Urodziny!
Nie ma co - wielki to dzień.
Gdyby nie przedwczesna śmierć, dziś obchodziłaby 80 urodziny.
Moja Ukochana Poetka.
Wielka.
Tragiczna.
Smutnie szczęśliwa.
Z sercem wyrytym na dłoni.
Wielki, bezustannie szlifowany, talent literacki.
Bystry umysł naukowy.
Doceniona przez Szymborską i Grochowiaka.
Lubiana przez Ingardena i Tischenera.
Wprawiała w osłupienie ripostami i celnością spostrzeżeń.
Poruszała trafnymi, plastycznymi i prostymi metaforami.
W poezji kierowała się szczerością, subiektywnością i autentycznością wyrazu.
Nikt równie mocno nie ukochał życia i nie oswajał śmierci.
Nikt inny nie umiał z umierania uczynić namiętności a z życia pasji.
Halina Poświatowska.
Moja Ukochana Poetka.
***
ile lat mają twoje ręce
sękate drzewa
są wiosną
kiedy dotykają moich włosów
poprzez kruchość jesieni
przebija
zapach zbudzonych kłączy
szept ziemi
pośrodku suchych palców
tańczy kwietniowy wiatr
gnę
moją zieloną szyję
głębiej - ostre pragnienie
przywrzeć
skórą ciepłą
do twoich rąk
***
mam ciebie w roztańczonej krwi
w zębach
nitkami nerwów związanych w supeł
czuję - złotą namiętność twojego ciała
przeciągam po nim ręką
lekko
lekko
gnę się
zewsząd
z końca aż do początku
i znów
do końca
jestem
pośrodku ciebie
wspięta nad tobą
cała - w tobie
***
jest cała ziemia samotności
i tylko jedna grudka twojego uśmiechu
jest całe morze samotności
zagubiony ptak
jest całe niebo samotności
twoja tkliwość ponad nim jak
i tylko jeden w nim anioł
jak twe słowa
o skrzydłach tak nieważkich
Zdjęcia pochodzą kolejno ze stron:
http://www.lubiemojasamotnosc2007.republika.pl/
http://www.polskieradio.pl/8/195/Artykul/1436104,Poswiatowska-Poezja-byl-dla-niej-autoterapia
http://www.polskieradio.pl/10/501/Artykul/1141262,Halina-Poswiatowska-poetka-ktora-chwytala-kazda-chwile
Polecam biografię poetki "Uparte serce" - wspaniała książka o wspaniałej poetce! ale skoro jesteś jej fanką, to na pewno znasz :)
OdpowiedzUsuń:) Znam:) Mam:)
UsuńMoże dlatego tak pięknie pisała, że tak mało miała życia przed sobą...
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie byłyby jej wiersze, gdyby nie miała świadomości kruchości swojego życia....
Nie jestem z prorokiem, ale czasem myślę, że tej poezji by wtedy nie było... Przecież wszystko się zaczęło od pobytu w krakowskim szpitali i determinacji prof. Aleksandrowicza...
UsuńWiersze byłyby, ale oczywiście inne....
UsuńGosia chyba pod Twoim wpływem sięgnę do jej poezji :)
OdpowiedzUsuńTo ja czekam na wrażenia:)
UsuńPodpisuję się pod Dagmarą!
Usuń