Podsumowanie

Podsumowania nie są moją mocną stroną. Dokonałam może jednego, ale, że moje ogólnomiesięczne statystyki są ubogie, nie ma czego na bieżąco opracowywać… Ale dziś chciałabym rozpisać roczne zestawienie książek biorących udział w poszczególnych wyzwaniach, wskazać moje literackie odkrycie i przedstawić ogólne plany na nadchodzący rok.
Zacznę do tego, co najprostsze: literackiego odkrycia - i tytułowego, i autorskiego. Wydają się one oczywiste i są spójne – to naturalnie „Nieważkość” i jej autorka – Julia Fiedorczuk. O istnieniu książki nie miałam pojęcia, po raz pierwszy zobaczyłam ją, kiedy Mąż podarował mi ją z okazji 14.02, prawie od razu zaczęłam czytać i przepadłam. Jej wielopoziomowość, zróżnicowanie narracyjne, wielowątkowość, mrok i szarość świata przedstawionego sprawiły, że sięgnęłam po wcześniejszą pozę autorki i naprawdę przepadłam. To świat z filmów Smarzowskiego, a nie kart typowej literatury pięknej – jest szary, pełen zgnilizny, upadku i bohaterów z marginesu (społeczeństwa, wyznawanych wartości i przyjmowanych postaw), którzy sami siebie traktują jak drugiej – a jednak pierwszej – kategorii. Prozę Fiedorczuk polecam wszystkim, którzy nie boją się tekstów trudnych, stawiających nieciekawą diagnozę nieciekawemu światu… O „Nieważkości” możecie przeczytać tu , o „Białej Ofelii” tu, a o „Poranku Marii…” tutaj.   

             
                Zupełnie inaczej – znacznie trudniej - ma się sprawa z wyzwaniami. Było ich cztery, więc powoli – ale spróbuję – ogarnąć… Pierwsze: Agaty Adelajdy z SETNEJ STRONY – Czytam książki nieoczywiste (tu); drugie: Edyty z ZAPISKÓW… - Mitologia w literaturze (tu); trzecie (również Edyty): W 200 książek dookoła świata (tutaj), a czwarte – Wyzwanie biblioteczne – jest od Marty  z Okiem MK (tutaj). 
Książki przeczytane (i obanerowane) w ramach:
- zabawy mitologicznej:
„Opactwo...” -

- zabawy bibliotecznej:
„Biała Ofelia” -

- książek nieoczywistych:

- książek z każdego zakamarku świata:
„Biała Ofelia” -
„Broadchurch” -
Jak widać, tytuły się czasem powtarzają, ale chyba żadne z w/w wyzwań nie zabroniło ich łączenia.
           
Co do planów na rok następny: na pewno będę chciała brać udział w wyzwaniach - ale maksymalnie w dwóch (ciężko jest łączyć hobby z pracą zawodową - a wyzwania wymagają dyscypliny (trzeba składać "raporty" (czego ja niestety prawie w ogóle nie robię, więc jest możliwe, że organizatorki nie zaliczą moich wyników - cóż, za opieszałość trzeba płacić...), kontrolować przebieg, a i czytać "na czas"/"na wyścigi" nie mam zamiaru). Będę też chciała kontynuować wpisy (średnio raz w miesiącu) typu: Co u mnie słychać, a recenzje książkowe powinny ukazywać się minimum dwie miesięcznie... Zobaczymy, co z tego wyjdzie:)

Serdecznie wszystkich pozdrawiam 
i życzę Wam literacko oraz osobiście pięknego 
roku 2016:):)

Komentarze

  1. Życzę zaczytanego 2016 roku!!!! Oby był mega książkowy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję wyników. Jak to trudno wykonać to sama znam z autopsji, gdyż w pierwszych dwu latach blogowania brałam udział w różnych wyzwaniach. Jednak szybko się przekonałam, że to przeszkadza mi w przyjemności czytania, bo mnie ogranicza w doborze lektur i tak zrezygnowałam z wyzwań. Teraz jeszcze się gdzieś udzielam, ale mało pisze postów o książkach więc nie osiągam żadnych w nich wyników.

    Ciekawa jestem przy których pozostaniesz.

    Pozdrawiam nowo rocznie.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieoczywistych i oczywistych wyborów, literackich i życiowych. Niech będzie pięknie w Nowym Roku. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za wspólną zabawę, mam nadzieję, że w 2016 również się przyłączysz :) Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że "Nieważkość" jest tak dobra, bo czeka na półce. Gratuluję wyników w wyzwaniach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękności na ten rok Ci życzę, nie tylko literackich. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czas temu jakiś zaprosiłam Cię do zabawy, do której wcześniej ktoś zaprosił mnie; możliwe, że nie miałaś ochoty się przyłączyć a może po prostu nie wiesz o zaproszeniu. :-) Zostawiam zatem sznurek http://myslirozrzucone.blogspot.com/2015/09/tea-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz