Pisarki - pisarzy, czyli co czytają Kobiety Pióra
Już
jakiś czas temu zrodził się w mojej głowie pomysł, by choć raz oddać pokłady
mojego bloga pisarzom. Skoro piszę o ich pracy, piszę o ich efektach godzin
spędzonych przy komputerze z uparcie migającym kursorem, może choć raz to oni
zechcieliby opowiedzieć o swoich rekomendacjach literackich, o swoich
upodobaniach i może oni wypowiedzieliby się na temat innych ludzi pióra. I oto
jest! Wpis złożony z wypowiedzi kilku Pisarek, które odpowiedziały pozytywnie
na moje zapytanie i podzieliły się ze mną – oraz czytelnikami Zielono Mi –
swoimi propozycjami lekturowymi na lato. Niektóre z tych książek to opowieści
lekkie, proste i nie wymagające większego skupienia; inne są trudne, ciężkiego
kalibru, które na długo mogą się wryć w umysł i emocje czytelnika; jest pozycja
naukowa, poezja, ale dominuje proza. W przysłane mi teksty starałam się zbytnio
nie ingerować, noty krótkie krótkimi pozostały, dłuższe długimi, a te o kilku
tytułach wciąż są o kilku propozycjach. Ujednoliciłam szatę graficzną, ale starałam się pozostawić indywidualny styl każdej z Pisarek. Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie
coś dla siebie:-) Miłej lektury :-)
Renata Batko - mgr inż. geolog, poetka,
prozaik, jej debiut literacki był w 2009 r. Autorka tomów poetyckich: Gdzie płoszy się sen (2011), Spotkania (2013), Galaktyczne koronki (2015); jej poezja drukowana była w licznych
wydawnictwach zbiorowych (kwartalnikach, almanachach, antologiach, wydaniach
pokonkursowych), w Love is like air
międzynarodowej antologii poezji w
języku angielskim oraz w Din lirica poloneză contemporană w wydaniu
i tłumaczeniu na język rumuński przez Valeriu Butulescu.
Utwory prozatorskie to felietony, szkice, recenzje, opowiadania. Jest laureatką konkursów poetyckich, uczestniczką licznych spotkań literackich i projektów. Zasila krakowską Grupę Poetycką Każdy. Interesuje się filozofią, psychologią i kosmologią. Autorka proponuje:
Utwory prozatorskie to felietony, szkice, recenzje, opowiadania. Jest laureatką konkursów poetyckich, uczestniczką licznych spotkań literackich i projektów. Zasila krakowską Grupę Poetycką Każdy. Interesuje się filozofią, psychologią i kosmologią. Autorka proponuje:
Andrzej
Pilipiuk, Carska manierka
Kolejna
książka tego płodnego autora z nurtu fantastyki jest zbiorem opowieści,
barwnych historii z pogranicza przenikających się światów. Opowiadania z
„Carskiej manierki” zachwycają koncepcją, niezwykle pomysłowym budowaniem
akcji, barwnymi przygodami, w których przeszłość miesza się z teraźniejszością,
a to co namacalne (autor jest z zawodu archeologiem) czyli odkryte numizmaty i
artefakty z tym, co przekracza granicę realności i wprowadza nas w miejsca oraz
czasy alternatywne. Niezwykła koncepcja oraz barwność opowiadań, to nie
wszystko. Pilipiuk, splatając ze sobą realia z tajemnicą, wykorzystuje
zdarzenia historyczne jako tło do fascynujących zagadek i ich rozwiązywania.
Prawdziwe perełki.
Eric-Emmanuel
Schmitt, Małe zbrodnie małżeńskie
Dramat
napisany tak zgrabnie, że czyta się go niczym powieść o wartkiej fabule.
Niewielka książka, w której autor, poprzez niespodziewane zwroty akcji i
kunsztownie uknutą intrygę, podaje nam esencję niezbędną do powstania kryzysu w
związku. Wypadek, amnezja, chęć dokonania zbrodni, kłamstwa… - przypadek czy żmudnie przygotowana
rozgrywka? Kto kogo oszukuje i dlaczego? Czemu służą te wszystkie małe zbrodnie
dokonywane na sobie i na współmałżonku? Zapraszam do wspólnego poszukiwania
klucza. Intryga już się rozgrywa.
Kalina
Błażejowska, Uparte serce (biografia Poświatowskiej)
Halina
Poświatowska na okładkach wydanych tomów jej wierszy to obraz kobiety poważnej,
przygnębionej, z dodającym jej lat wysoko upiętym kokiem. Tymczasem jakże inne
odnosimy wrażenie czytając „Uparte serce”. Haśka schodzi z postumentu i staje
się dziewczyną z chorym - ale jakże zachłannym na życie i wszystkie jego
przejawy - sercem. Halina z trudem wspina się po schodach ale z lekkością
zdobywa ludzkie serca. Ze swadą pokonuje schematy wspinając się tym samym na
wyżyny poezji. Dumna i uwodzicielska, żyjąca do utraty tchu i pod kroplówką,
niepokorna i łagodna, uparta i złakniona miłości. Poprzez lekturę „Upartego
serca” Haśka staje się nam bliska jak nigdy dotąd.
Orhan
Pamuk, Inne kolory
„Nazywam się Czerwień” oraz „Czarna księga”
powstały wcześniej. Może dlatego „Inne
kolory”, to nie jest powieść. Dzięki tej książce poznajemy powieściopisarza-noblistę
z innej niż dotychczas strony. Powiedziałabym nawet, że ze strony bardzo
osobistej.
Pamuk tym razem wprowadza nas w świat swoich przemyśleń, przeżyć, życiowych wyborów oraz konsekwencji tych wyborów, upodobań ale także życia rodzinnego, a niekiedy spraw społecznych. Poznajemy sekrety pisarza z zacisza jego gabinetu oraz historie, które miały znaczący wpływ na powstanie niektórych powieści. Osobiste upodobania literackie, które ukształtowały jego sposób pisania ale również to, co składa się na myślenie jego rodaków (tu zaskakujące odniesienia do Europy i jej bardzo ważnego miejsca w kształtowaniu się świadomości tureckiej społeczności). Większość felietonów, opowiadań rozgrywa się na tle Stambułu ostatnich dziesięcioleci.
Pamuk tym razem wprowadza nas w świat swoich przemyśleń, przeżyć, życiowych wyborów oraz konsekwencji tych wyborów, upodobań ale także życia rodzinnego, a niekiedy spraw społecznych. Poznajemy sekrety pisarza z zacisza jego gabinetu oraz historie, które miały znaczący wpływ na powstanie niektórych powieści. Osobiste upodobania literackie, które ukształtowały jego sposób pisania ale również to, co składa się na myślenie jego rodaków (tu zaskakujące odniesienia do Europy i jej bardzo ważnego miejsca w kształtowaniu się świadomości tureckiej społeczności). Większość felietonów, opowiadań rozgrywa się na tle Stambułu ostatnich dziesięcioleci.
Czytając
„Inne kolory” patrzymy obrazami myślowymi autora, poznajemy jego najcenniejsze
pamiątki i tajemnice.
Książka
skomponowana jest z detalami jak miniatury mistrzów z XV wieku oraz utkana
niezwykłą erudycją i wyobraźnią. Odświeża pamięć i przenosi nas w świat innej
kultury, dla której Europa jest niedoścignionym Zachodem.
Anthony
de Mello, Modlitwa żaby
Chcesz
wyzbyć się ograniczeń w myśleniu i wyzwolić od osaczającego i
wszędobylskiego poczucia osamotnienia
lub gniewu? Uwolnij swojego ducha i poznaj sam siebie na nowo. Odrzuć to, co
cię ogranicza i sięgnij głębiej. Zacznij słuchać, bo ten, kto ciągle mówi - nie
dostanie odpowiedzi. Przestań zagłuszać to, co nosisz w sobie i zobacz piękno
oraz prawdę w ludziach i otaczającej cię przyrodzie.
„Modlitwa
żaby” to zbiór pełnych mądrości miniatur i opowiadań medytacyjnych z różnych
kultur, którymi autor dzieli się z nami jak chlebem. Nosimy w sobie duchowe
dziedzictwo, a to skłania do poszukiwań. Rozpocznij tę podróż.
Ignacy
Karpowicz, Sońka
„Literacka
superliga” – tak piszą o Karpowiczu recenzenci. Ja piszę: prawdziwie najwyższy
literacki poziom.
„Sońka” ukazuje historię z przeszłości (okresu wojny) w sposób zwykły i niezwykły, oszczędny, a jednocześnie budujący wewnętrzne światy w człowieku w taki sposób, że zawartość książki rozrasta się do rozmiarów naszego czucia i rozumienia. Proza cicha i skromna, a mimo to rozsadzająca podskórnymi emocjami. Wzruszająca i ciepła, co jednak nie przeszkadza w ukazywaniu brutalności i tego, co człowiek człowiekowi na ziemi uczynić może. Skrojona niezwykle jak idealnie dopasowana do postaci sukienka. Choć bez falbanek i koronek przylega do ciała jak druga skóra. Ta skóra, pod którą bije przepełnione miłością serce Sońki pali do zaczytania.
„Sońka” ukazuje historię z przeszłości (okresu wojny) w sposób zwykły i niezwykły, oszczędny, a jednocześnie budujący wewnętrzne światy w człowieku w taki sposób, że zawartość książki rozrasta się do rozmiarów naszego czucia i rozumienia. Proza cicha i skromna, a mimo to rozsadzająca podskórnymi emocjami. Wzruszająca i ciepła, co jednak nie przeszkadza w ukazywaniu brutalności i tego, co człowiek człowiekowi na ziemi uczynić może. Skrojona niezwykle jak idealnie dopasowana do postaci sukienka. Choć bez falbanek i koronek przylega do ciała jak druga skóra. Ta skóra, pod którą bije przepełnione miłością serce Sońki pali do zaczytania.
Christopher
Potter, Tu jesteś (Najkrótszy przewodnik po Wszechświecie)
Kosmologia
jako nauka o Wszechświecie jawi się nam w sposób oczywisty nauką ścisłą. Czy
jednak jest to prawda? Nowoczesna kosmologia narodziła się w XX wieku.
Szczególnie odkrycia z lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia sprawiły, że
wyprzedziła ona rozważania filozoficzne i teologiczne, co jednak nie oznacza,
że filozofia i teologia nie podążają tą drogą.
W książce Pottera, Wszechświat zawarty w pigułce autor ukazuje nam w sposób cudownie jasny i czytelny dla każdego, co nie znaczy, że z tego powodu jest on spłaszczony lub uproszczony. Jest to lektura niezwykła, napisana z wielką znajomością tematu, w sposób precyzyjny i przemyślany w każdym słowie. Poruszamy się po drogach miliardów lat oraz lat świetlnych i uświadamiamy sobie, że to, iż jesteśmy tu i teraz, to prawda będąca w rzeczywistości efektem tylu splotów i połączeń, że staje się cudem.
W książce Pottera, Wszechświat zawarty w pigułce autor ukazuje nam w sposób cudownie jasny i czytelny dla każdego, co nie znaczy, że z tego powodu jest on spłaszczony lub uproszczony. Jest to lektura niezwykła, napisana z wielką znajomością tematu, w sposób precyzyjny i przemyślany w każdym słowie. Poruszamy się po drogach miliardów lat oraz lat świetlnych i uświadamiamy sobie, że to, iż jesteśmy tu i teraz, to prawda będąca w rzeczywistości efektem tylu splotów i połączeń, że staje się cudem.
Wojciech
Kuczok, Spiski (Przygody tatrzańskie)
„Spiski”
Kuczoka to proza całkowicie odmienna od znanych „Pręg”, choć pewne nawiązania
do dzieciństwa i trudnych relacji z ojcem też mają tu miejsce.
Zdumiewająco lekkie, przepełnione humorem i groteską opowieści ukazują świat chłopca, potem młodzieńca w wersji śląskiej i góralskiej (w gwarze śląskiej i góralskiej również).
Prawdziwa satyra na polskie przypadłości, spójna w formie, a nawet wyrafinowana, napisana z niebywałą fantazją, co dodaje jej smaku i pikanterii. Opowieści nie snują się powoli lecz dziarsko wkraczają w naszą wyobraźnię niczym znane góralskie hołubce. Bo tak jak autor pisze: „W Tatrach zawsze żyję żwawiej”, tak i my dostajemy potężną dawkę energetyzującego humoru i kunsztu literackiego.
Zdumiewająco lekkie, przepełnione humorem i groteską opowieści ukazują świat chłopca, potem młodzieńca w wersji śląskiej i góralskiej (w gwarze śląskiej i góralskiej również).
Prawdziwa satyra na polskie przypadłości, spójna w formie, a nawet wyrafinowana, napisana z niebywałą fantazją, co dodaje jej smaku i pikanterii. Opowieści nie snują się powoli lecz dziarsko wkraczają w naszą wyobraźnię niczym znane góralskie hołubce. Bo tak jak autor pisze: „W Tatrach zawsze żyję żwawiej”, tak i my dostajemy potężną dawkę energetyzującego humoru i kunsztu literackiego.
Izabella Frączyk
– autorka sześciu książek o kobietach dla kobiet - oraz siódmej, której
premiera będzie już za chwilę; Autorka od lat związana z wydawnictwem
Prószyński i S-ka opowiada kobitom historie, jakie lubią najbardziej – o losach
i perypetiach innych niż te oswojone i nazywane codziennymi.
"Hmm, co ja
polecam na wakacje? Cóż, żaden ze mnie autorytet, ale ciekawa jestem, co
powiecie na Lucynę Olejniczak i jej sagę o kobietach z ulicy Grodzkiej? „Hanka”, „Wiktoria”, „Matylda”…
Jeśli tak, to proszę bardzo J Jak dotąd, Lucyna popełniła już
cykl trzech, zgrabnie napisanych, porywających
powieści o kobietach z przeklętej rodziny, a z tego, co mi wiadomo to
jeszcze nie koniec… Klątwa, która padła
niegdyś z ust skrzywdzonej dziewczyny dotyka wszystkich kobiet z rodziny
wpływowego krakowskiego aptekarza-
hipokryty. I przekleństwo to obejmuje całe pokolenia. Jaki będzie koniec? Co
trzeba zrobić, by zdjąć przekleństwo? Która kobieta tego dokona?
Ja
wiem, ale nie powiem :-)
Lucynę
Olejniczak znam osobiście i jej książki potwierdziły jedynie to, co wiedziałam
już wcześniej: otóż, ktoś tak sympatyczny jak Lucyna, nie może napisać niefajnych książek".
"W czasie urlopu najchętniej sięgamy po lekturę łatwą,
lekką i przyjemną. Chcemy zapomnieć o własnych problemach, przeżyć ciekawą
przygodę, nie ruszając się ani na krok z leżaka ustawionego na plaży w słońcu
lub w cieniu - jak kto woli... Poznając losy arcyciekawego bohatera
literackiego, chcielibyśmy popijać kolorowego drinka z palemką ze sporą ilością
lodu i bez nerwów, spokojnie wypoczywać.
Co polecam na ten wakacyjny, beztroski czas? Mogłabym
wymieniać i wymieniać, bo o książkach potrafię mówić godzinami, jednak podam
tylko jeden tytuł i jedno nazwisko: „Pani mnie z kimś pomyliła” Ilony
Łepkowskiej. Naprawdę serdecznie polecam!"
Małgorzata Hrycaj – mieszkanka Szczecina, redaktorka magazynu „Horyzont”, poetka, autorka
debiutanckiego tomiku „Pod baldachimem krwawnika”; przynależy do grupy
poetyckich artystów skupionych pod nieformalnym patronatem zmarłego
zakopiańskiego poety Jerzego Tawłowicza.
Serdecznie polecam zbiór wierszy Małgorzaty Kulisiewicz "Inni bogowie". Nie epatują sentymentalizmem, a jednak chwytają za serce. Mądre, interesujące, jak ich Autorka. Poruszają czytelnika, zadają pytania, skłaniają do refleksji. Ich tematyka jest uniwersalna - życie z bogactwem jego barw, miłość, śmierć, pragnienie i poszukiwanie boga...ujęte przez pryzmat doświadczeń, mądrości i wrażliwości Poetki. Lato w pełni...czas bujności i rozkwitu, wydawania owoców...Wiersze Małgorzaty Kulisiewicz mogą dać chwilę zadumy; przypomnieć, że po lecie nastąpi jesień. Choć mają w sobie melancholię, z obawy, że "wkrótce nadchodzi epoka lodowcowa", jednak zawierają też optymizm, że dla człowieka /a może dla całego świata/ istnieje nadzieja na nieśmiertelność, doskonałość, boskość, których przeczucie możemy odnaleźć w Poezji.
Renata
Klamerus – autorka baśni dla dzieci, w których główni bohaterowie - Tami
(Tamara), Rume i Kelie – przy pomocy dziury w ścianie przenoszą się do
magicznej krainy; to historie, które porwały tak młodych czytelników jak i ich
rodziców:-) Według Autorki:
Książki Stanisława Srokowskiego, to lektura, która nas nie
rozbawi.
Sięgając po jego książki musimy być
przygotowani, na to że to, o czym
opowiadali nam rodzice (a czego nie można było przeczytać w podręcznikach
szkolnych), kiedy nie wolno było o tym
mówić, to wszystko nie to! Kiedy czytamy np." Ukraińskiego kochanka" wchodzimy
w kadr tego filmu, który wyświetla się nam w głowie i przeżywamy, stojąc
niewidzialni, całe to okrucieństwo. I
zadajemy sobie pytanie, skąd w ludziach biorą się takie dzikie instynkty.
Zbliża się 73. rocznica tej okrutnej rzezi. Współczesny człowiek musi zmierzyć się z tym tematem. Może kiedy zaprzyjaźnimy się z bohaterami, czytając książki Stanisława Srokowskiego, lepiej zrozumiemy to, co się wówczas wydarzyło. Może kiedy postawimy się na ich miejscu, dotrze do nas, że to się nigdzie na świecie nie powinno powtórzyć. W każdym człowieku można zaszczepić zło, ale też w każdym człowieku można obudzić dobro. Postarajmy się być budzikami dobrych instynktów. Czasami wystarczy uśmiech i jedno dobre słowo.
Zbliża się 73. rocznica tej okrutnej rzezi. Współczesny człowiek musi zmierzyć się z tym tematem. Może kiedy zaprzyjaźnimy się z bohaterami, czytając książki Stanisława Srokowskiego, lepiej zrozumiemy to, co się wówczas wydarzyło. Może kiedy postawimy się na ich miejscu, dotrze do nas, że to się nigdzie na świecie nie powinno powtórzyć. W każdym człowieku można zaszczepić zło, ale też w każdym człowieku można obudzić dobro. Postarajmy się być budzikami dobrych instynktów. Czasami wystarczy uśmiech i jedno dobre słowo.
Książki Stanisława Srokowskiego między innymi:
„Ukraiński kochanek”
„Zdrada”
„Nienawiść”.
„Nienawiść”.
Agnieszka Lis –
autorka bajek dla dzieci, powieści obyczajowych i opowiadań erotycznych,
zwyciężczyni konkursów literackich, zawodowo związana również z branżą
muzyczną.
"Lato to czas, w którym wreszcie mogę poczytać tyle, ile bym
chciała. Przynajmniej taką mam nadzieję… - bo chyba moja rodzina ma inny
pogląd. W tajemnicy spakowałam do swojej torby książki – zamiast ciuchów! To
chyba coś znaczy, prawda? I tak mąż się zorientuje - w końcu to on będzie te
torby nosił…
Książek jest kilka. Trochę klasyki (do której uwielbiam
wracać), ale jestem też patriotką… lokalną :-) I wiernie kibicuję mojemu wydawnictwu Czwarta Strona, a to
oznacza, że są w moim bagażu pozycje z ich listy wydawniczej. Między innymi
zamierzam rozkoszować się „Zagięciem” Remigiusza Mroza.
Miały być cztery zdania uzasadnienia:
1. Bo Czwarta Strona
2. Bo Remigiusz Mróz (a znam już Kasację i Rewizję)
3. Bo Remigiusza Mroza przedstawiać i polecać nie trzeba
4. Bo lubię kryminały.
I
już poza listą – BO PO PROSTU UWIELBIAM CZYTAĆ!"
Izabela Milik – niedawno
popełniła często komentowany w Internecie debiut literacki o tytule „Z teściową
za pan wróg”; chwalona jest za żywy język, cięte riposty oraz nutkę
humoru.
"Na
wakacje najchętniej zabrałabym ze sobą Remigiusza Mroza. Dlaczego? Oczywiście,
poza tym, że jest przystojny znajdziemy cały szereg niekwestionowanych zalet.
Ta najważniejsza dla czytelnika? Od Jego powieści nie można się oderwać! Są porywające!
Jestem „po” „Rewizji” i chłonę już „Kasację”. Nic nie szkodzi, że na odwrót.
Myślę już o kolejnych książkach tego autora, gdyż teraz nie potrafię przejść
obok nich obojętnie. Remigiusz Mróz wiedzie nas swoją trasą szybko, dostarcza
niespodzianek. To doskonały przewodnik, który nie zdradza przedwcześnie celu
podróży, lecz trzyma nas do końca w ekscytującym napięciu. Gorąco polecam
pisarza każdemu, kto ma ochotę doładować się adrenaliną!"
Anna Sakowicz – autorka prozy z pogranicza powieści obyczajowej i
psychologicznej, często posługuje się lekkim, humorystycznym stylem, nie unika
też groteski i absurdu, jednak jej powieści skłaniają do poważnych refleksji.
„Szepty dzieciństwa” i „To się da!” zostały z entuzjazmem przyjęte przez
czytelników i „blogosferę”. Autorka uważa:
Nie
jest łatwo zarekomendować książkę na wakacje. Każdy z nas ma inny gust i inne
potrzeby, a księgarnie pękają w szwach od nowości. Z trudem wybrałam tylko dwie
książki.
Moim
ulubionym polskim pisarzem od wielu lat jest Janusz Rudnicki. Na przykład jego
zbiór opowiadań pt.: „Męka kartoflana” to, według mnie, lektura idealna na
letnie miesiące (i nie tylko). Autor ma specyficzne poczucie humoru, a ponadto
jest genialnym obserwatorem świata. Podobno Rudnickiego można tylko kochać albo
nienawidzić. Ja oczywiście należę do jego niepoprawnych miłośniczek.
Kiedyś
w „Gazecie Wyborczej” napisano, że Rudnicki pisze w stylu „groteskowego patosu,
lirycznej wulgarności i niesentymentalnej nostalgii”. I chyba trafniej nie
można tego określić. Kpi z rzeczywistości, śmieje się z siebie, ironizuje,
ukazuje absurdy. Ma dystans do siebie. A to lubię, więc polecam, choć zdaję
sobie sprawę, że to proza nie dla każdego.
Na
wakacje polecam też książkę, która idealnie pasuje tytułem: „Wakacje” Stanleya
Middletona. To powieść szczególnie dla tych, którzy lubią delektować się stylem
autora. Powieść opowiada o wakacjach samotnika po przejściach. Wraca on myślami
do dzieciństwa, do małżeństwa, do śmierci dziecka, ale i obserwuje spotykanych
nad morzem turystów. Nic nadzwyczajnego się nie dzieje, ale tylko pozornie, bo
to, co istotne, rozgrywa się w psychice bohatera. Jego myśli, spostrzeżenia,
wspomnienia, lęki, marzenia stają się tutaj najważniejsze. Polecam!
Eliza Segiet –
związana ze środowiskiem krakowskim poetka i filozof, autorka szeroko komentowanego
monodramu „Prześwity” oraz tomików „Myślne miraże”, „Romans z sobą”, "Chmurność"; jej
tytuły znane są również z magicznych fotografii będących swoistym komentarzem
do treści utworów.
Polecić książkę na wakacje? To nie jest
łatwe. Przecież wszyscy mamy inne upodobania, inne potrzeby. Mogę tylko
zasugerować pozycje, które przypadły mi do gustu.
Wiele kobiet z pewnością w tym czasie
sięga po romanse – lekką prozę, która jednak nie zostawia w nas niczego poza
westchnieniem: „Oj, jakie ona miała życie!”. Ale kiedy spojrzeć z drugiej
strony – na dobór lektury właśnie po to, by się zrelaksować, „literacko
poplotkować” z bohaterami – może właśnie to jest potrzebne?
Obserwuję jak bardzo wokół nas zmienia
się przestrzeń i skłania mnie to do rekomendacji „Lalki” Bolesława Prusa, w
której stara – z jej niepowtarzalnym klimatem – Warszawa jest na wyciągnięcie
ręki. Wystarczy zatopić się w słowach, by poczuć atmosferę dawnej stolicy.
Nie byłabym sobą gdybym nie powiedziała,
że poezja jest zawsze dobra. Każda strona tomu poetyckiego pokazuje małe
„opowiadanie”, jakiś wykreowany świat, w którym możemy odnaleźć siebie, swoje
przeżycia, poczuć emocje. Poeci prowadzą nas ścieżką słów, które czasami drążą
nasze myśli, ale sami nie potrafimy nadać im takiej formy. Poezja materializuje
te myśli. Może właśnie stąd bierze się – jakże częste – cytowanie poezji.
Gdybym miała zabrać do bagażu tę jedną, jedyną książkę, pewnie byłby to właśnie
tomik liryków.
Dobrą wakacyjną lekturą mogą być „Myśli”
Seneki, które – podobnie jak poezję – można zacząć czytać wszędzie, od każdej
strony, a później wracać do fragmentów, które nas skłonią do refleksji. W
większości tych – spisanych przed prawie dwoma tysiącami lat – myśli widać
kunszt ich wyrażania oraz mądrość autora.
Eric Emmanuel Schmitt i jego „Talent do
życia. Najpiękniejsze aforyzmy” też mogą być bardzo inspirującą lekturą.
Otworzyłam „Talent…” na przypadkowej stronie i przeczytałam: „Zamknięta książka
jest niema; przemówi tylko wtedy, gdy zostanie otwarta.” Kierując się tą myślą,
sugeruję: warto otwierać, by usłyszeć.
Agnieszka
Wojdowicz – autorka powieści dla młodzieży i dorosłych, pisze teksty fantasy,
ale i historie retro osadzone w realiach młodopolskiego Krakowa, gdzie czuć
ducha Wyspiańskiego.
"Polecam
„Złotą damę” Anne-Marie O’Connor. W książce tej z historią powstania genialnego
dzieła sztuki splatają się opowieści o wyjątkowych ludziach. Autorka
sportretowała nieprzeciętne kobiety, odważne, zdeterminowane, kochające, na
plan pierwszy wysuwając ich wojenne losy. Przedstawiła świat, którego już nie
ma: cesarsko-królewski Wiedeń, ówczesną bohemę artystyczną, kawiarnie i salony
literackie, przede wszystkim jednak Gustawa Klimta i jego legendę. Obok tej
książki nie można przejść obojętnie!"
W miejscu tym chciałabym wszystkim Paniom serdecznie PODZIĘKOWAĆ!
Że zechciałyście ze mną współpracować, że zaufałyście blogerce raczej mało popularnej i stojącej na uboczu, która przede wszystkim czyta i pisze o tym, co czyta, bez poszukiwań rozpoznawalności i popularności.
Nie bałyście się Panie przeinaczeń i uproszczeń (których oczywiście nie było).
W moim pomyśle dostrzegłyście nutę zabawy i z chęcią na nią odpowiedziałyście.
Raz jeszcze dziękuję i naprawdę czuję się zaszczycona!
Fajnie przeczytać takie polecenia od prawdziwych fachowców :) Ja co prawda mam już mocno sprecyzowane plany czytelnicze, ale część osób na pewno chętnie skorzysta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miło się dowiedzieć co polecają znane pisarki. Bardzo ciekawy materiał. Ja z wyżej wymienionych książek również polecam "Małe zbrodnie małżeńskie" no i pozostałe książki Erica Emmanuela Schmitta też.
OdpowiedzUsuń