Kontemplacja...

U mnie wciąż odbywa się kontemplacja białej aury:)
Nic w tym nie pomaga bardziej jak słodkie dźwięki słodkiej muzyki:)
W okolicach grudnia odkurzam Trzeszczącą Płytę 1 - ułożoną, opracowaną i z odpowiednim entuzjazmem rozreklamowaną wśród swoich słuchaczy przez Piotra Kaczkowskiego z radiowej Trójki.
Że Kaczkowski jest moim guru dziennikarstwa i swego czasu nie przegapiłam ŻADNEGO wydania niedzielnej audycji Mini-Maks a teraz staram się słuchać W Tonacji Trójki wiedzą pewnie wszyscy.
Tym samym nie mogłam nie mieć wypieszczonej i z takim mozołem dopracowanej pierwszej Trzeszczącej... 
źródło zdjęcia: http://sklep.polskieradio.pl/Products/3118-trzeszczaca-plyta-1-1cd.aspx

A tam takie perełki jak na przykład te:

(na płycie wersję tej piosenki wykonuje Mantovani ze swoją orkiestrą - znając perfekcjonizm Kaczkowskiego dotarł pewnie do oryginału :))



Prawda, ze cudne dźwięki:)? I wiele takich z czasów szalonych lat 20. i 30. kiedy widmo wojny było mgliste a dla niektórych wręcz nierealne oraz absurdalne. Ale są i takie, które wojnę mają w tle i nie zdołały przed nią się obronić.
Trzeszczących... ukazało się 10 (wg mojej wiedzy). Z wiadomych przyczyn udało mi się zakupić/zdobyć jedynie 7...
Ale cieszą jak mało który zestaw płyt:)

Komentarze