Poziomów ciąg dalszy:)

W ramach wyzwania:


w lutym znów tylko dwa tytuły (staram się nie łączyć konkursów:)). Tym razem to:

1. O. Tokarczuk, Anna In w grobowcach świata.
2. Cz. Miłosz, Traktat moralny. Traktat poetycki.

Jak tej pierwszej umieściłam recenzję, tak ta druga czeka wciąż na szkic o sobie:(
Dziś więc tylko pokażę okładkę:

źródło: http://www.empik.com/traktat-moralny-traktat-poetycki-milosz-czeslaw,297089,ksiazka-p

To cienka książeczka (choć ze względu na pracę, bardziej interesuje mnie jej wstęp/wprowadzenie - tzw. Lekcje literackie) i pewnie już niedługo coś o niej będzie.

W lutym rozpoczęłam też czytanie rewelacyjnej Alicji w krainie rzeczywistości. Niestety nie mogę poświęcać jej tyle czasu, ile bym chciała, więc lekturę cedzę, podaję sobie w etapach:(

ps - bystre oko pewnie zauważyło techniczne eksperymenty w mojej szacie graficznej; niestety mogą one jeszcze trochę potrwać:( bo problem w tym, że sama nie wiem czego chcę:(:(



Komentarze

  1. Witaj,oj tam z zielenią było pięknie,wiosennie i adekwatnie do tytułu bloga;-) Biblioteka ze zdjęcia piękna.Marzę o takich regałach,a na razie upycham książki gdzie się da;-) Jestem ciekawa tej za Bronte,różowej i przed jakich autorów są obie?Pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem zauroczona tamtym zdjęciem - ma w sobie wszytko, co lubię: książki (najlepiej stare wydania:)), rupiecie z babcinego kredensu, kwiaty (nie ważne, że suche) i owoce... No ale zdecydowałam się je zamienić na inne i szukam pomysłu...Póki co każdy kolejny jest gorszy od poprzedniego:(...Pewnie do lata będę szukać, aż w finale umieszczę kawałek rodzinnego ogrodu i basta... Cieszę się, że Tobie tamto zdjęcie też przypadło do gustu:)
      Ta biblioteka zajmuje 2 ściany w pokoju, na trzeciej są drzwi, wiec półek brak, a na czwartej okno, więc jest tylko półka nad nim...To mały pokój a z tymi szafkami wygląda jak komórka na bibeloty:-D Ale takie rozwiązanie ułatwia życie:):) A z książek ta różowa przed Bronte to "Podróż na Górę Atos", a przed nią (ta pomarańczowa) to T. Morrison "Umiłowana" - magia!! polecam!! utrzymana w konwencji realizmu magicznego (moja ukochana forma narracji!)!! A Bronte to literacka moc sama w sobie:)
      Pozdrawiam Cie serdecznie:)!!
      ps - to chyba mój najdłuższy komentarz:) Ale fajnie...:)

      Usuń

Prześlij komentarz