Sobotni...
... mam nastrój (już tak od czwartkowego późnego popołudnia) więc i muzykę zapodaję sobie sobotnią:)
Jest rzewnie, melancholijnie, nastrojowo, leniwie, trochę sentymentalnie i na pewno spokojnie...
A to wszystko zakrapiane kawą i truskawkami...
Tym sposobem - rzutem na taśmę - odtwarzam sobie:
A później:
I tylko żal mi, że po pierwszej płycie Ive zaszyła się na wsi i już (póki co?) nie nagrywa...
Z kolei dla równowagi sił podaję sobie jeszcze:
I tak mi muzycznie już kolejny dzień...
Co nie zmienia faktu, że w sobotnich planach mam: po Bilbusiu ogarnąć dom i ogród (co jest sprawą beznadziejną, bo za godzinę będzie tak samo, lub gorzej), rowerem skoczyć po zakupy i uporządkować pokój-biuro, co od tygodnia odwlekam w czasie, bo rozgardiasz tu panujący przekracza moją wyobraźnię...
Póki co wszystkich pozdrawiam!
Jest rzewnie, melancholijnie, nastrojowo, leniwie, trochę sentymentalnie i na pewno spokojnie...
A to wszystko zakrapiane kawą i truskawkami...
Tym sposobem - rzutem na taśmę - odtwarzam sobie:
A później:
I tylko żal mi, że po pierwszej płycie Ive zaszyła się na wsi i już (póki co?) nie nagrywa...
Z kolei dla równowagi sił podaję sobie jeszcze:
I tak mi muzycznie już kolejny dzień...
Co nie zmienia faktu, że w sobotnich planach mam: po Bilbusiu ogarnąć dom i ogród (co jest sprawą beznadziejną, bo za godzinę będzie tak samo, lub gorzej), rowerem skoczyć po zakupy i uporządkować pokój-biuro, co od tygodnia odwlekam w czasie, bo rozgardiasz tu panujący przekracza moją wyobraźnię...
Póki co wszystkich pozdrawiam!
Ja właśnie skończyłam sprzątać, teraz upajam się kawką i czytam blogi. Plany na dzisiaj - przeczytać książkę Bondy i pomalować stare świeczniki. Pozdrawiam słonecznie!
OdpowiedzUsuńStare świeczniki? A pokażesz je - wersję przed i po malowaniu? Bo ja uwielbiam takie drobiazgi (choć z uwagi na małe rozmiary mojego "grajdolnika" nie mam ich za wiele:() Również pozdrawiam!
UsuńNiezła nuta. Nie znałam dotąd. Chętnie przesłucham więcej.
OdpowiedzUsuńTakie klimaty poznaję za pośrednictwem TRÓJKI PR - zresztą jest oknem nie tylko na świat muzyki:)
UsuńNie znałam wcześnie tych utworów: niezłe! U mnie też truskawkowo: koktajl, i z lodami, i z polewą czekoladową :)
OdpowiedzUsuńMniam:) A lody do tego to najlepiej śmietankowe lub waniliowe, co:)?
UsuńBardzo lubię głos Ive Mendes :)
OdpowiedzUsuńJa też - jest taki ciepły i delikatny... Jakby w opozycji do tego zwariowanego świata:)
UsuńNie słucham zagranicznych utworów, więc nie znam powyższych piosenek, ale są całkiem, całkiem. U mnie spokój, ale może jutro wybiorę się na wycieczkę rowerową z rodzinką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rower - mój kolega odkąd mrozy odpuściły:)
Usuń