Nabytki
Dziś krótko - pora powoli finalizować kolejną recenzję, więc szkoda czasu na czczą gadaninę:). Tak przy początku nowego tygodnia, pokażę kilka ostatnich nabytków książkowych. Wszystkie dzielą się na mini-kupki, a w sumie nie jest ich tak tragicznie mało:)
Jako pierwsza: imieninowy zestaw Męża:
Dwa tytuły o Afryce, jeden o Australii - czyli podróżniczy/reportażowy zbiór, jakie P. najbardziej lubi.
Z kolei ja mam kupkę "zawodową", kupioną z myślą o pracy:
Obok tego tytuły otrzymane do recenzji od WL:
Jest też pozycja naukowa, powstała z konferencyjnych tekstów (pod szyldem Uniwersytetu Rzeszowskiego):
Oraz prezent-niespodzianka wygrana u Kasi- serdecznie dziękuję:)!!
Mam jeszcze spory stosik z biblioteki, ale że to nie moja własność, nie ma się co chwalić:(
Póki co - zmykam:) Czas się wziąć za jutrzejszą recenzję:)
Papa:)
ps - u Was też taki skwar? Mój pies przyjął - biedak - pozę nieszczęśnika i prosi o ratunek - więc co, ogolić go mam???
ps - u Was też taki skwar? Mój pies przyjął - biedak - pozę nieszczęśnika i prosi o ratunek - więc co, ogolić go mam???
Piękne "kupki";) Chętnie podkradłabym Karpowicza i Schmitta.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że urocze:)
UsuńOjej, jakie fajne stosiki :)
OdpowiedzUsuńNa regałach jakoś się chowają, a w tej fotograficznej wersji wyglądają całkiem uroczo:)
UsuńChętnie przeczytałabym "Rzekę krwi". Schmitt w tym wydaniu ujdzie, aczkolwiek szału nie ma :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury!
A dziękuję:) jak wiadomo - "Sońka" już za mną, "Księżyce..." w sumie też, "Małe..." też - ale to tak odległa przeszłość, że chętnie z przyjemnością odświeżę pamięć. Co do "Rzeki..." - że to jego własność, Mąż zachłannie zagarnął i łaskawie mi pożyczy, jak sam przeczyta (a że czyta tylko nocami, pewnie długo będę stała w poczekalni:)). Pozdrawiam!!
Usuń:)
OdpowiedzUsuńA. Munro chętnie bym podkradła bo jeszcze nie miałam okazji spotkać się z tą autorką :)
Munro polecam - po "Uciekinierce" w ciemno zgłosiłam się po jej kolejny zbiór. I nie zawiodłam się:)
UsuńBędzie recenzja - obiecuję, ale kolejka tytułów długa, więc i "Małe..." muszą swoje odstać:( ps - u nas deszczu jak na lekarstwo:( Obiecują, że jutro może coś lżej będzie...
OdpowiedzUsuńMoże by się tak ktoś pochwalił co w tej pozycji naukowej się kryje???
OdpowiedzUsuńI jakieś jeszcze życzenia:)?
UsuńO "zbrodniach" wnet:) - może nawet przed ND. A deszczyk lubię:)
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury. Skwar mnie wykańa, nie mam już siły.
OdpowiedzUsuńCo do lektury - teraz już "Beksińscy..." a zaraz po nich "Małe...":) - sporo osób o mnie zagaduje:):)
Usuńnabytki po prostu cudowne! nic tylko podziwiać! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPodziwiać, czytając:) Również pozdrawiam:):)
UsuńSchmitt Ci się spodoba, ciekawa to książka :) A u mnie wczoraj cały dzień padało, a dzisiaj słońce wyszło, ale zimnooo!
OdpowiedzUsuńCzytałam go kiedyś - i polubiłam, więc teraz nadchodzi era odświeżania pamięci:)
Usuńzacne stosiki! z chęcią bym kilka podkradła!
OdpowiedzUsuń