Wycieczka w przeszłość...

      Tak się dziś złożyło, że musiałam udać się na chwilkę do punktu ksero. A że chwilka była dość długa, z nudów oglądałam ściany.
      A tam same perełki: stare zdjęcia mojego miasta. Scenki "z życia wzięte", kadry z dawno martwego świata: Polacy, Żydzi, przemysłowcy, handlarze, kupcy, chłopi, tuż przed okupacją, podczas okupacji (w tym getto), dni "po wyzwoleniu"...
       Dziś moje miasto jest ciche i spokojne (dla mnie aż za bardzo głuche), czyste, a miejscami nawet kolorowe, ale ja żałuję, że nie żyję w tej mozaice kulturowej, społecznej, że Żyd to teraz tylko czasem z jakąś wycieczką, że kirkut niby blisko i po drodze, ale daleko, że Cygan budzi społeczną niechęć... Kiedyś  pod wieloma względami było trudniej, ale prościej...
        I nie przemawia przeze mnie poprawność polityczna czy historyczny rozrachunek - po prostu szkoda, że ta mozaika społeczna już nie wróci w takiej starej i oczywistej formie... Ja bym chciała... I na gruncie tych rozważań w punkcie ksero zrodziło się pragnienie poszperania... I poszperałam...
      Zapraszam na pokaz starych zdjęć i do starego kina... Oto Nowy Sącz, który był piękny, gwarny, tłoczny, różnoraki i... już nie wróci... Boję się, że możemy o nim zapomnieć...

Kilka starych ujęć:

Stare i nowe - te same miejsca a jednak inne...











      A tak to ujrzała kamera:

A dziś - niestety - bulwary Dunajca to jedynie chaszcze, szuwary, miejscami legowiska dla śmieci... Niby słyszy się o planach zagospodarowania tych terenów, ale hasła giną, jak szybko się pojawiają...
Nieskromnie powiem, że ta szkoła im. Długosza to była też "moja" szkoła...

Czy ktoś jeszcze lubi takie stare, martwe, ale żywe - w świadomości niektórych -  miasteczka?


Zdjęcia pochodzą ze stron:
- http://fotopolska.eu/hotele,440,20/woj.malopolskie.html
- http://poznajpolske.onet.pl/malopolskie/spacer-po-poludniowej-czesci-nowego-sacza/3eegb
- http://www.nowysacz.pl/layout.php?page=364&gallery_id=22

Komentarze

  1. Doskonale wiem o co Ci chodzi, Gosiu! Mam podobnie i zgodzę się z Tobą w stu procentach. Kiedyś ludzie mimo wszystko byli szczęśliwsi, pełniejsi życia, cieszyli się drobiazgami. Nawet ostatnio spotkałam staruszka, zapewne nie ma nawet z kim porozmawiać, bo udał się w odludne miejsce na spacer i zaczepił mnie i koleżankę. Miał może z osiemdziesiąt parę lat? Coś w tym stylu. Opowiadał nam o wszystkim i o tym, że szczególnie w tych czasach ludzie są okropnie fałszywi. A co do starych zdjęć, mam kilka pocztówek swojego miasta, bo takie robiliśmy z projektu. Stare miejsca, obok nowe. Te same, a jednak inne. Coś naprawdę fajnego. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektóre te "kolorowe" miejsca, jakieś kiczowate, jak z prl-u wyjęte. Co do chaszczy to podobno już jest jakiś naprawdę realny plan, jednak i tak przyjdzie poczekać wieki na realizację i pieniądze. Pamiętasz ja na lodówce miałam takie zdjęcia, to własnie ten pan mi je kopiował :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to dobrze, że wszędzie można znaleźć inspiracje i rozsiać wokół ziarnko ciekawości! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja z zaproszeniem:) Nie jest może najlepsze miejsce na takie zaproszenie, ale lepiej tu niż nigdzie:) Zapraszam do współudziału w wyzwaniu Celuj w zdanie:) Hasło na czerwiec : letnia przygoda:) http://tu-sie-czyta.blogspot.com/2015/05/celuj-w-zdanie-moj-debiut-wyzwaniowy.html A nuż Ci się spodoba i zostaniesz na dłużej:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz