Nastała pustka, moja jedyna i najserdeczniejsza przyjaciółka (...), s. 304 - K. A. Figaro, Próba życia



       Tutaj nie ma co silić się na wstępy czy wprowadzenia. Trzeba konkretnie: nie mam pojęcia, o czym jest 3. tom powieści K.A. Figaro. 
     „Próba życia” ma ponad 320 stron, ale fabuły w tym niewiele - nie mówiąc o intrydze. Po ostatnich przeżyciach, huśtawkach emocji i awanturach, które zafundował Dymitr, główna bohaterka uciekła od starego świata - zaszyła się w ciepłej Hiszpanii, rozpamiętuje dawne czasy i powoli zaczyna się cieszyć dojrzewaniem do wczesnego macierzyństwa. Z kolei on – nieobliczalny i dziki Dymitr – szaleje po swojemu: dziki seks z przypadkowymi kobietami, alkohol i hazard. O tym właśnie jest „Próba życia” – o jej rozmyślaniu i jego ryzykanctwie. Kiedy coś zaczyna się działać, kiedy Łucja zaczyna wychodzić ze świata, w którym się zabarykadowała, a Dymitr dostaje sromotną nauczkę za bycie na krawędzi, tekst się urywa, dając do zrozumienia, że będzie cz. 4. Tylko, że ja naprawdę nie wiem, po co ten 3. został wydany. Tu wieje nudą, przewidywalnością, pseudo-psychologizacją postaci i naciąganymi dialogami. Na obronę tej części serii K.A. Figaro nie znajduję nic. 
    Pierwsza - „Prosty układ” – był schematyczny, ale przemyślany i dopracowany, językiem może i nie zachwycał (tzn. mnie szokował), ale była w nim nić, która chciała tkać opowieść. Druga – „Zranione uczucia” – to powieść ze zwrotami akcji, z intrygą i dynamicznymi bohaterami (nawet jeśli się ich nie lubi). Natomiast „Próba życia” jest miałka, płytka, byle jaka i niepotrzebnie rozwleczona. 
     Ani opowieść, ani narracja, ani warstwa językowa – nic mnie nie porwało. A szkoda – bo aż się prosiło, by po tak mocnym zakończeniu cz.2. z przytupem i dynamicznie zacząć cz.3. Szkoda -  ja jestem rozczarowana.        

ZA WERSJĘ PRASOWĄ KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ
GWFoksal.pl - oficjalny sklep wydawcy

Komentarze