To więcej niż zbrodnia - to błąd (B. de la Meurthe)

Dawno mnie tu nie było. 

Należało mi przemyśleć prawie wszystko - sens pisania, klucz doboru lektur, harmonogram prac, formę i estetykę bloga. 

Dziś mi się tu podoba.  

Pora zaczynać nową odsłonę.

Na początek - opowieści z zagadką. 

Będzie ich kilka...

Nie są to świeżynki wydawnicze, ale na jesienne wieczory jak znalazł :-)



Mówią, że zbrodnia jest zamierzonym, ciężkim przestępstwem, a wobec sprawcy nie stosuje się warunkowego umorzenia sprawy. Kojarzy się z nią mord, porwanie, kłamstwo, oszustwo, spisek, kradzież, nadużycia seksualne, pornografię... - nic humanitarnego... - więcej odczłowieczenia niż człowieczeństwa... Oto literackie dowody...  


1. Sekret matki, S. Boland, WL, Kraków

To opowieść o tym, co się dzieje z kobietą, której wszyscy przestają wierzyć, co się dzieje z kobietą, kiedy sama sobie przestaje wierzyć... Ta historia rodzi same pytania: gdzie przebiega granica między jawą a snem, prawdą a mistyfikacją, chorobą a urojeniem?, rozpaczą od samotności, a pragnieniem bliskości, żalem z powodu strat, a potrzebą ich przepracowania? ile jeszcze zniesie serce matki, która straciła dziecko? czy możliwe jest, by ktoś miał tyle bezczelności, by grać jeszcze na jej emocjach i tęsknotach? Tessa żyje na pograniczu przeszłości i teraźniejszości, czując, że życie z niej kpi, wystawia na kolejne próby, a sama jest zabawką w jego rękach. Bo jak to możliwe, że obce, stojące na progu jej domu, dziecko, może być jej dzieckiem, które zdążyła już wielokrotnie opłakać? - a tak właśnie malec twierdzi. I jak tu przekonać byłego już męża, że serce matki się nie myli?

ZA KSIĄŻKĘ DZIĘKUJĘ




2. Zagubieni, S. Bolton, AMBER

I oto kolejna opowieść o dzieciach... A już na pewno o jednym chłopcu, który sprytem, inteligencją, spostrzegawczością, skrupulatnością i pracowitością dorównuje swemu ojcu - pracownikowi naukowemu jednego z uniwersytetów. To opowieść o tym, co się dzieje, gdy gubi się kontakt z własnym dzieckiem, kiedy się jest obok siebie, a nie ze sobą, kiedy dziecko chce za szybko poznać świat dla siebie za trudny, za dorosły i zbyt skomplikowany, kiedy nie ma przy dobie odpowiedniego przewodnika, by nie pogubić się w brutalnej rzeczywistości... W takich momentach bycie "obok siebie", a nie "ze sobą", doprowadza do katastrofy... A najsmutniejsze jest to, że dorośli czasem wolą żyć w błogiej nieświadomości smutków, strat i zawiedzionych zaufaniach dzieci... To kryminał o zagubionych - fizycznie i emocjonalnie - dzieciach, który bardzo rozlicza nas - dorosłych - za krótkowzroczność, banalność i powierzchowność...

ZA KSIĄŻKĘ DZIĘKUJĘ



3. Milczenie śniegu, R. Jónasson, AMBER


Take kryminały lubię najbardziej - czy to w wersji literackiej, czy filmowej. Atmosfera noir - duszna, mała, zamknięta przestrzeń, miejsce odcięte od świata, ludzie, którzy się znają na wylot, a i tak łączą ich same pozory, zmowa milczenia i gra pozorów. A wszystko to okraszone nieludzkimi, niesprzyjającymi, a nawet niebezpiecznymi warunkami atmosferycznymi. Tak jest i w tym przypadku. Autor podaje czytelnikowi o przedświątecznej burzy śnieżnej, starej latarni, wiekowym domu, w którym każda deseczka i listewka trzeszczą, a mieszkańcy wydają się na wskroś życzliwi i przyjacielscy. Już na odległość coś tu się nie zgadza... Rodzą się same pytania - co pamięta stary dom ze skrzypiącymi podłogami, nieszczelnymi oknami i schodami pamiętające lepsze czasy? Świadkiem czego była stara latania morska - ten stały punkt na mapie okolicy? Dlaczego ci, którzy tak się nie lubią, pielęgnują między sobą silną więź zależności? I czy aby tyś śmierci nie jest aby za dużo wokół nich? 

                                                    ZA KSIĄŻKĘ DZIĘKUJĘ


4. Zapłacz dla mnie, P. Borlik, Prószyński i S-ka


                 

    Rok temu Wydawnictwo Prószyński i S-ka oddało do rąk czytelników trylogię Borlika o Agacie Stec i jej bracie - Arturze Kamińskim (więcej tu: https://www.proszynski.pl/Piotr_Borlik-mfc-18332-.html). Ona to niechlujna, wulgarna zadziorna i arogancka policjantka, która zwykła pracować sama i na swoich dość niekonwencjonalnych zasadach. A on to pedantyczny, zmanierowany, wybredny, śpiący na pieniądzach czyścioszek-wzięty psycholog. Dzień i noc. Ogień i woda. Emocjonalna furiatka i stoik-intelektualista. I oto w ich nietypowe rodzinne relacje wchodzi morderca-fanatyk, którego czyny - dość, że makabryczne - podszyte są obsesją na punkcie złotego podziału (podział harmonijny, złota proporcja - idealny podział geometryczny wykorzystywany w estetyce, architekturze, malarstwie, fotografii, który ma oddać inteligencję boskiej budowy świata). Swoje zbrodnie projektuje dość, że z całkowitą makabrą i okrucieństwem, to jeszcze stara się je ułożyć w kunsztowne (w swoim mniemaniu oczywiście) dzieła sztuki. I nie ważne, czy to duszna palmiarnia, kwiecista łąka, czy surowy apartamentowiec - sztuka nie wybrzydza. Prawdziwa sztuka wszędzie jest prawdziwa. Ale od czego są umysły dociekliwej policjantki i skrupulatnego psychologa? Bo oni jak nikt są w stanie iść po nitce od punktu, do punktu, aż do finału - a on ciosem powala na łopatki! 
    I oto w tym roku Wydawca i Autor oddali czytelnikom kolejną opowieść. Tym razem o Jakubie - byłym policjancie niesłusznie skazanym na 25 lat za morderstwo, którego nie popełnił... Była wigilijna noc. Dwóch policjantów z drogówki. Rutynowy patrol. Pirat drogowy. Zatrzymanie do kontroli. Sprawdzenie trzeźwości zamienione w strzelaninę. Szybkie śledztwo i proces. 25 lat dla policjanta, który przyznał się do winy. Wcześniejsze wyjście z aresztu i nowe życie. Tak w skrócie można opowiedzieć ponad 20 lat Jakuba R. Jego wcześniejsze wyjście z więzienia zbiegło się w czasie z brutalnym mordem dokonanym na nastolatce. Morderstwu towarzyszył gwałt i okaleczenie ciała. Tym dwóm sprawom przygląda się ambitna dziennikarka z Sopotu - Joanna Jaworska. Ścieżki tych dwojga - Jakuba, Aśki - a później nauczyciela-psychola i gangstera zatrudniającego nieletnich krzyżują się nie raz i nie dwa, co zdecydowanie wszystkim utrudnia (delikatnie mówiąc) życie. 

ZA WERSJE RECENZENCKIE DZIĘKUJĘ 
WYDAWNICTWU PRÓSZYŃSKI I S-KA

Komentarze

  1. Z przedstawionych tu książek chyba najchętniej sięgnę po "Sekret matki". Lubię książki o zniknięciach i nagłych powrotach. I czy ten kogo widzimy jest tym za kogo się podaje. Oj tak. To jest to.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz