Wywołana do tablicy - odsłona kolejna
Czuję się znów przywołana do tablicę – tym razem przez Dominikę Br. Wszystkim
chętnym podsyła garść pytań odnośnie upodobań literackich oraz przyzwyczajeń i ceremonii czytelniczych. A oto moje odpowiedz:
Czy wolisz...
1. Czytać same trylogie czy książki jednotomowe?
Jeśli o mnie chodzi, w tej kwestii nie ma tego co wolę, a to, co się sprawdza
w praktyce. Bo trylogie, serie chciałabym czytać – takich całkiem super jest
całkiem sporo:) Ale zanim dobrnę do końca cyklu, pojawia się spora lista innych książek, na którą mam
ochotę i czasem seria jest niedokończona:( Więc trylogii nie wykluczam, ale w
praktyce przeważają jednoczęściówki.
2. Czytać twórczość autorów czy autorek?
Bez różnicy – byleby książka była dobrze napisana, z ciekawym tematem, wartościowa
pod względem treści, formy, jak i dostarczanej rozrywki.
3. Kupować w empiku czy na stronach internetowych?
Wszędzie, gdzie kupić można to, co interesuje, co jest potrzebne i na
co ma się ochotę. Może być księgarnia internetowa, sieciówka stacjonarna, antykwariat,
bazar – ważne jest nie miejsca zdobycia, a
towar:)
4. Filmy czy seriale na podstawie książek?
Zdecydowanie filmy. Zawierając kwintesencję, istotę fabuły, nie
rozmywają (czasem zupełnie sztucznie) akcji w czasie, a co najważniejsze – od razu
doprowadzają do finału.
5. Czytać 5 stron dziennie czy 5 książek tygodniowo?
Nie powiem – to pytanie sprawia mi najwięcej trudności, ale chyba
jednak skłaniam się do czytanie 5 stron dziennie. Jestem zwolennikiem cieszenia
się książką, delektowania fabułą, przeżywania treści. Czytanie „na akord”, na
czas, jakby na wyścigi, jest jakąś formą zawodnictwa, a w poznawaniu książki
nie o to chodzi. Grunt to mieć chwile przyjemności i relaksu. Chyba mi się nigdy
nie zażyło, ale jakbym przeczytała 5 książek w ciągu tygodnia, zapomniałabym co
w której było; pomieszałyby mi się wszystkie historie.
6. Być profesjonalnym recenzentem czy autorem?
Wybieram to pierwsze. Zawsze marzyło mi się zarabianie czytaniem
książek:) – żeby mi ktoś płacił za to, że czytam; za to, co kocham. No,
normalnie moje bajka:)!
7. Czytać 20 ulubionych książek w kółko czy tylko nowe, bez
powracania do nich?
Nowe, kolejne, by wchodzić w świat literatury, rozwijać się pod
względem upodobań, szlifować swój gust literacki. Ale nie powiem – mam kanon
kilku tytułów, do których wracam, na nowo odkrywam. Pozwala mi to też przypomnieć
sobie od czego zaczęła się moja przygoda z książką, co sprawiło, że taka rzecz
jak książka jest dla mnie tak ważna, bliska!
8. Być bibliotekarzem czy sprzedawcą książek?
Bibliotekarzem. Miałabym dostęp do tytułów, które chcę poznać, a które
non stop mi umykają, do takich, które dzięki pracy bym odkryła i oczywiście do
nowości. I ważni są też ludzie – ci, którzy wracają, stają się stałymi
bywalcami, opowiadają o wrażeniach… Dla niektórych biblioteka staje się drugim
domem – taką zależność zauważam w mojej miejskiej bibliotece:)
9. Czytać tylko książki z ulubionego gatunku czy z wszystkich poza
ulubionym?
Wszystkie książki, które warto przeczytać. Które są nagradzane, które docenili i krytycy i czytelnicy, które szokują – czy szum jest słuszny warto samemu ocenić, które zachęcają okładką, rekomendacjami a nawet szatą graficzną (ostatnio zauważyłam, że nawet to staje się dla mnie istotne). Uważam, że trzeba być otwartym. Choćby po to, by wiedzieć, że po danego autora, cykl, wydawnictwo już się nie sięgnie.
Wszystkie książki, które warto przeczytać. Które są nagradzane, które docenili i krytycy i czytelnicy, które szokują – czy szum jest słuszny warto samemu ocenić, które zachęcają okładką, rekomendacjami a nawet szatą graficzną (ostatnio zauważyłam, że nawet to staje się dla mnie istotne). Uważam, że trzeba być otwartym. Choćby po to, by wiedzieć, że po danego autora, cykl, wydawnictwo już się nie sięgnie.
10. Czytać tylko książki papierowe czy eBooki?
Znacznie przeważają papierowe – pachną, mają duszę, widać w nich wkład autora, wydawcy, nawet
drukarni. Jednak ostatnio przekonuję się do wersji elektronicznej. Dużo się przemieszczam
(autobusami), moja torba jest ciągle wypchana (mąż wiecznie pyta, co ja tam ze
sobą targam, jak kangur:)), więc brak książki jest odczuwalny. To znaczy
książkę mam, ale zupełnie w innym wydaniu.
Oto moje gusta. Teraz czekam na Wasze:) Myślę, że z naszych odpowiedz
powstanie przedziwny obraz książkowej blogosfery w Polsce – i będzie to piękny
obraz:)
Pozdrawiam!
Też mam zamiar odpowiedzieć na te pytania :) Ja ebooki polubiłam, ba, nawet pokochałam, ułatwiają bardzo życia. Torba od razu lżejsza, mój Karol też mnie ciągle pytał, czy noszę kamienie, a ja: niee, tylko książki, bo zawsze mam dwie, bo po co jedną? :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe pytania i odpowiedzi. :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym pracować w bibliotece i to bardzo, bardzo ;)
Pozdrawiam
Ach, marzenie - zarabiać robiąc to, co się kocha :) Czego zresztą Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście byłoby miłe, gdyby można było zarabiać pisaniem recenzji. Przede wszystkim życzę pisarzom, żeby mogli zarabiać pisaniem swoich książek...
OdpowiedzUsuńCiężkie są niektóre pytania, naprawdę. Bo ja na przykład, nie potrafiłabym się zdecydować,czy wolę czytać ciągle nowe, kolejne książki, bez możliwości powrotu do starych historii, czy na odwrót. Niemożność przeczytania po raz kolejny serii o Harrym czy całej Jeżycjady? O nie! Ale Tobie bardzo łatwo, widzę, przyszło odpowiedzieć na wszystkie pytania:)
OdpowiedzUsuńMarzę o tym, by zarabiać na swoim pisaniu. Byłabym bardzo szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńo widzisz, a ja za to uważam, że seriale nie są najgorsze choćby Pamiętniki Wampirów, książki okropne, serial o wiele lepszy, ale i ja w ogólnym rozrachunku wolę filmy;)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie odnośnie do trylogii. Mam z nimi podobny problem.
OdpowiedzUsuń