... do pracy by się szło...

Oto moje dzisiejsze miejsce "pracy"...





Odnoszę wrażenie, że w tym wszystkim mam coraz mniej miejsca przy tym biurku, papierów i myśli nieogarniętych mi przybywa - a istoty w nich zero...
Kiedy przyjdzie pora wytchnienia, sięgnę po pyszne jabłuszko i herbatę z cytrynką, którą wypiję z kubka ozdobionego reprodukcją obrazu C. Moneta  " Japoński mostek w Giverny" (oryginał w Instytucie Sztuki w Chicago).
Bardzo lubię ten kubek, więc i herbatka na pewno będzie pyszna:)
A gdyby ktoś pytał, to dziś mam dzień na tego typu melodie:


Komentarze